Dawno temu (a może wcale i nie tak dawno) nie przepadałam za promocjami w sklepach. Bezsensowne wydawało mi się przedzieranie przez tłumy kobiet czyhających na wszelkie okazje do zdobycia danej części garderoby po obniżonej cenie, przeglądanie, niekiedy niezbyt urodziwych i często w za dużym rozmiarze, wiszących ciuchów, a także odliczanie dni do końca danej kolekcji. Od wczoraj moje podejście uległo diametralnej zmianie. Wchodząc do sklepu Stradivarius liczyłam, iż znajdę tam jakąś elegancką perełkę na wiosnę, z której będę bardzo zadowolona. Ku mojemu zdziwieniu spostrzegłam masę ludzi, grzebiącą w stercie leżących ubrań. Po czasie sama zaczęłam je przerzucać i, ku jeszcze większemu zdziwieniu, znalazłam nie tylko jedną, a cztery perełki, których łączna suma wynosi znacznie mniej, niż zapłaciłabym w tym, czy też innym butiku, kupując po normalnej cenie. Mogę śmiało przyznać, że moje podejście do promocji zmieniło się o 180 stopni w ciągu jednego popołudnia.
Przedstawiam Wam mały haul zakupowy, czyli co udało mi się zdobyć.
Szary elegancki sweterek z czarnymi wstawkami i nitami- Promod, 159 zł
Delikatna koronkowa spódniczka z uroczym paskiem- Stradivarius, 29,99 zł
Cekinowe czarne spodenki (na które polowałam już od dawna)- Stradivarius, 29, 99 zł
Czarna, luźna baskinka ze złotymi cekinami na ramionach- Stradivarius, 19,99 zł
Złota welurowa spódniczka (w sam raz na wiosenną imprezę)- Stradivarius, 19,99 zł
Lordsy ze złotymi elementami- River Island, 129 zł
Mam ogromną nadzieję, że niebawem sytuacja za oknem polepszy się, zatem będę mogła zaprezentować Wam kolejne stylizacje! XOXO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz