środa, 25 kwietnia 2012

Don't give up and take life as it is. Think there's no chance, that you would live again.

   Witajcie! Zestaw, który Wam dziś przestawię to, moim zdaniem, najlepszy z możliwych na pogodę, jaka teraz panuje. Zwiewna sukienka, którą prezentuję Wam już po raz drugi, pasuje do niemalże wszystkiego, za co strasznie ją kocham! Z racji wiatru, a nawet lekkiej mżawki, należało wybrać coś jeszcze, czyli, w moim wypadku, jasnobłękitny żakiet. Chęć jego posiadania była ogromna. Urzekł mnie od pierwszego wejrzenia i nadal urzeka, mimo, że nie jest w kolorze miętowym, jaki w tym sezonie cenię najbardziej. Cały zestaw dopełniłam, znalezioną w szafie, torbą w stylu retro oraz bardzo wygodnymi koturnami z motywem wężowej skóry. Tej wiosny i lata z pewnością wybierać będę buty na wysokim obcasie lub koturny- strasznie dodają pewności siebie, centymetrów oraz, co najważniejsze, wyszczuplają! 
  Może już zauważyliście, że posty dodawane przeze mnie, zazwyczaj składają się z dwóch części: I- modowej oraz II- problematyczno-egzystencjalnej. Przejdźmy więc do części II. 
Z racji niezdecydowania oraz tego, że nie zawsze wiem, czego do końca, w stu procentach bym chciała, poprosiłam Boga z całego serca o sen. Jakikolwiek, przyznam szczerze, ale pragnęłam koniecznie go zapamiętać, by móc później zinterpretować. Tak bowiem miał mi się przejawić Bóg, którego wielu wierzącym na co dzień brakuje. Chciałam, podobnie, jak Jan Kochanowski w Trenie XIX na nowo uwierzyć w wyznawane przeze mnie idee, a co najważniejsze- odzyskać nadzieję. Wierzyłam, że Bóg poprzez sen dzisiejszej nocy objawi mi jakiś znak, bardziej, czy też mniej ważny. Postaram się teraz go w skrócie streścić. 
To nie było miasto. Z pewnością nie. Powiedziałabym nawet, że bardzo, ale to bardzo znajoma miejscowość. Stałam z pewną osobą patrząc przed siebie. Ujrzałam pewną starą piwnicę, a zwłaszcza jej drzwi, które bardzo mnie zaintrygowały. Były drewniane, lecz piękne. Piękne na tyle, że aż chciałoby się je sfotografować. Tuż przed piwnicą rósł niewielki krzaczek konwalii. Chyba utwierdziło mnie to w przekonaniu, iż to właśnie śnieżnobiałe konwalie są moim ulubionym gatunkiem kwiatów. Kobieta, która towarzyszyła mi w podziwianiu tegoż to piękna przyrody, po pewnym czasie opuściła mnie, poszła w swoją stronę. Zostałam sama ze swoimi myślami. Konwalia aż prosiła się o jej zerwanie- urzekała mnie i to w naprawdę wielkim stopniu. W jeszcze większym bowiem drzwi piwnicy, których chciałam chociażby dotknąć. Sen skończył się. Po wielu godzinach interpretacji, czytania różnego rodzaju senników, napisałam małą "przypowieść" jego dotyczącą. Pomaga ona odnaleźć sens i zgubione gdzieś w otchłani rozpaczy nadzieje.
  Każdemu pisane jest szczęście. Jako pojęcie względne, wszyscy mogą je postrzegać inaczej. Nieważne, gdzie jest- czeka, aż sami je odkryjecie. Odwołując się do jednego z senników, wejście do piwnicy symbolizuje zaznanie dogłębnego szczęścia. Miałam je niemal na wyciągnięcie ręki. Nie weszłam do owej piwnicy, gdyż osoba, będąca wtedy ze mną nie uznała tego za dobry pomysł. Wyraziła swoje poglądy, a następnie opuściła mnie rozpływając się w oddali. Ja zaś długo przyglądałam się piwnicy, która później również rozpływała się, zaś uwidaczniał kwiat konwalii. Gdybym odważyła się wejść do niej, doznałabym szczęścia. Zamiast chwycić je, przyglądałam się, rozmyślałam i podziwiałam piękno zarówno jej, jak i otaczających ją drzew. Konwalia w śnie, jak wiadomo, symbolizuje spełnienie nadziei. Może warto było chociażby spróbować wejść do piwnicy tak, by nie uszkodzić rosnącego tuż obok niej pięknego kwiatu? Nie jest wskazane więc zważać na słowa i opinie innych, a zrobić, to na co mamy ochotę. Czasem, na pozór bliscy ludzie, potrafią zdemotywować. Pamiętaj wtedy, że rośnie gdzieś, czy blisko, czy daleko kwiat konwalii specjalnie dla Ciebie! Może on symbolizować wszystko- każdą siłę wyższą w jaką wierzysz, lecz nie zwykłego śmiertelnika. Człowiek zawsze może zawieść. Nie jest nieomylny. Może ma rozum, doznaje uczuć, nosi w sobie ów pierwiastek boskości, lecz w pełni boski nigdy nie był, nie jest i nie będzie. Czasem z prośbami możecie udać się niekoniecznie do innej osoby, lecz do wyższej sfery- sacrum. Należy w nią uwierzyć. Dla mnie osobiście sferą tą jest Bóg, wszystko, co związane z wszechświatem, powstaniem człowieka, jego egzystencją oraz otaczającą nas przyrodą, jak i zjawiskami w niej zachodzącymi, które nie zawsze można słowami wyjaśnić. Niech każdy z Was takową znajdzie i "odpływa" do niej tak często, jak będzie potrzebował. Na drugiego człowieka nie zawsze można liczyć- jest on śmiertelnikiem. Warto myślami uciec gdzieś dalej. Znajdźcie swój kwiat konwalii! Nie zrywajcie go zachłannie, bo zwiędnie, a wraz z nim Wasze nadzieje. Znajdźcie go i odwiedzajcie najczęściej, jak tylko możecie. Niech Wasza nadzieja rośnie z dnia na dzień, z sekundy na sekundę. Nigdy nie możecie zwątpić! Wątpią słabi. Dla mnie nadzieją jest Bóg, dla Was może być wszystko inne, w co tylko uwierzycie i czemu zaufacie. Pamiętajcie o konwalii. Człowiek Was opuści, gdyż jest tylko "idealnym" cieniem idei rzuconym na Ziemię. Ona, ukryta głęboko w Waszych duszach, będzie żyć wiecznie.



















                                                                 dress- H&M
                                                                 necklace- Avon
                                                                 ring- Avon
                                                                 boots- H&M
                                                                 retro bag- Cheerokee
                                                                 jacket- Reserved
                                                                 Elle, may 2012

9 komentarzy:

  1. Kropeczki < 3
    A nawiązując do drugiej części notki, to każdemu przydałaby się "taka siła". Niektórzy twierdzą, że tylko to co materialne ma moc i daje szczęście, ale prawda jest taka, że tylko wiara może "odnawiać".
    Ludzie, tak jak piszesz, to tylko ludzie. Popełniają błędy i gubią się, dlatego nie zawsze możemy na siebie nawzajem liczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. piekna dziewczyna,piekne zdjecia,piekna sukienka i czdowa torba, milo popatrzec <3

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurde jakie cuudowne zdjęcia!*.*
    sukienka super - zazdroszczę;)
    zapraszam do siebie, obserwujemy?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne masz włosy i fajnie wyglądasz, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń